.: historia :.
by Daniello
historia zespołu sięga roku 1996.
we wrześniu w zespole szkół elektrycznych wystąpiliśmy jako "kwas' band"
w następującym składzie:
wojtek kwaśnicki (kwas) - śpiew, akordeon (cyja)
daniel częstki (gala) - gitara
michał pisała (pisak) - gitara klasyczna
tomasz boguszewski (alf) - tamburyn
jacek kowalewski (kowal) - gitara klasyczna
z okazji ...nie pamiętam, ale się dowiem!
byliśmy dobrymi kumplami z jednej klasy. akurat w tym roku zdawaliśmy maturę, więc
opłacało się pokazać przed "gremium szkoły".
wojtek był przodownikiem. tak właściwie, to on ustalał reguły gry.
miał pod tym względem doświadczenie, którego nam brakowało. koordynował pracę całego
zespołu i trzeba przyznać całkiem nieźle mu to wyszło.
zagraliśmy trzy kawałki. dwa z nich pochodziły z repertuału
"metro", a trzeci golden life - "oprócz błękitnego nieba".
pomimo paru wpadek (moja solówka okazała się wybiegać dość sporo w przód, a alf
uderzał w tamburyn nie do taktu), zostaliśmy ciepło przyjęci.
nic w tym dziwnego - uczniowie mieli dzięki nam trochę wolnego...ponieważ koncert
odbył się w czasie zajęć szkolnych.
w takim składzie nie wystąpiliśmy już więcej, jednak po koncercie "dostaliśmy
propozycję" zagrania w szkole podstawowej nr 8 w wejherowie z okazji akcji
"sprzątanie świata". piszę "dostaliśmy", gdyż była to propozycja praktycznie "nie
do odrzucenia". dowiedzieliśmy się, na tydzień przed, że gramy koncert, "...ponieważ
każda szkoła miała przygotować jakąś atrakcję na tą akcję", więc zgłoszono nas !
zespół nie mógł grać w takim składzie, gdyż wydawało nam się wtedy, że jest to
impreza zbyt poważna, żeby nie traktować jej serio.
rozpoczęły się gorączkowe przygotowania. chcieliśmy wypaść jak najlepiej, a przy tym dać
"upust" naszym marzeniom.
wojtek przyprowadził znajomego basistę michała żywickiego oraz
perkusistę bartka gwóźdź. po 3 dniach perkusita zrezygnował, a do koncertu
pozostało zaledwie 3 dni. na szczęście wojtek "wciągnął" do zespołu elkę,
która wzbogaciła nas o instrument zwany obojem.
kierownictwo szkoły udostępniało nam aule, jako salę na próby przez cały tydzień - także
w sobotę, dzięki czemu mogliśmy przygotować się na tyle dobrze, aby z "czystym sumieniem"
zagrać ten koncert.
w niedzielę ok. 9.00 z okazji "sprzątania świata", odbył się w szkole podstawowej nr 8 w
wejherowie w sali gimnastycznej, pierwszy koncert zespołu evergreen w składzie:
wojtek kwaśnicki - śpiew, akordeon (cyja)
elka (???) - obój
michał żywicki - gitara basowa
daniel częstki - gitara
po koncercie, dyrektor wejherowskiego centrum kultury udostępnił nam salę i sprzęt
na próby w budynku wejherowskiego centum kultury. to wszystko nieodpłatnie.
w zamian - byliśmy zobowiązani zagrać "gratis" co jakiś czas koncert. o ile dobrze pamiętam nigdy do
takowego koncertu nie doszło.
skład zespołu nie był zbyt liczny, a my chcieliśmy stworzyć "porządną kapelę."
chcieliśmy rozszerzyć ilość członków zespołu o perkusistę, gitarzystę i klawiszowca.
pamiętam, że chciałem "podpiąć" do zespołu znajomego pawła, z którym przepracowałem kiedyś całe wakacje (z tych pieniędzy kupiłem sobie oryginalnego marshall valvestate 80w).
tak przy okazji - moim marzeniem był i nadal jest marshall jcm 900 (stu watowa, w pełni lampowa "głowa").
paweł miał na tamte czasy dwa zainteresowania : motory i gra na perkusji. znał nuty, więc ktoś taki byłby wsparciem dla zespołu. niestety nie chciało mu się przyjeżdżać z gdańska do wejherowa na próby i tak nasz kontakt się urwał.
kwas przyprowadził znajomego o świetnej ksywce wota. chłopak miał pojęcie o gitarze, jednak w zespole nie zagościł zbyt długo. dlaczego? nie wiem, nie pamiętam! (dowiem się!)
w miejsce woty "wprowadził się", za namową żywego, maciej polański (bluza), który choć nie grał na tamte czasy zbyt dobrze, sprawiał wrażenie zdolnego "wioślarza". po kilku miesiącach okazało się, że nauka przychodzi mu szybko, a i pomysły wychodzące spod jego dłoni są znakomite.
w tym samym okresie (listopad-grudzień) "pojawił się" krzysztof littwin (banan) - perkusista.
elka zrezygnowała wcześniej. była tylko na dwóch próbach, gdyż jako zawodowy muzyk (miała staż w orkiestrze) i tak miała "full grania" na co dzień.
i tak oto, skład zespołu evergreen od 01.1997 wyglądał następująco:
wojtek kwaśnicki - śpiew
daniel częstki - gitara solowa
maciej polański - gitara rytmiczna
michał żywicki - gitara basowa
krzysztof littwin - perkusja
pierwszy występ w tym składzie odbył się w zespole szkół elektrycznych z okazji wielkiej orkiestry świątecznej pomocy. pomimo debiutanckiej tremy udało się nam w miarę dobrze zagrać.
na nasz repertuar składały się w tym czasie następujące utwory:
czekam - słowa i muzyka kwasa
zawieszony - kawałek żywego i tekst kwasa
pociąg - moja "muza" i tekst kwasa
w kwietniu 1997 roku zagraliśmy w klubie exit w wejherowie. ten występ nie należał do zbyt udanych.
w sierpniu zagraliśmy pierwszy "duży" koncert.
celem imprezy, była pomoc poszkodowanym w powodzi stu-lecia i odbyła się w luzinie.
koncert, w moim odczuciu, był znakomity. graliśmy krótko, ale pewnie. "popisywałem się" trochę moją grą na gitarze, a banan na bębnach. był to jeden z lepszych koncertów, jaki zagrałem. nagraliśmy tam naszą
pierwszą kasetę - demo.
c.d.n.
gała
|
|